Piotr Szczotka Bodywork
Masaż, nurt body work, odnowa psychosomatyczna, masaż w medycynie estetycznej, gabinety, szkolenia, wydawnictwo. Działalność publicystyczna i edukacyjna min.
Professional therapeutic massage in psychosomatic revitalisation, aesthetic medicine, emotional face. Gabinet Bodywork Piotr Szczotka funkcjonuje od 1995 roku, także w praktyce zabiegi w terenie u klientów i w firmach. w ramach Instytutu Bodywork Szczotka & Mikuła. Tematyka: masaż, psychosomatyka, uwalnianie napięć, relaksacja, modelowanie, rewitalizacja po porodzie. Strona dotyczy min. opracowań:

W rozmowie: Jak skutecznie rozpocząć i rozwinąć praktykę zawodową, przykłady z doświadczeń, z praktyki. Nie mylić z marketingiem, promocją, próbą bycia zauważalnym w mediach, tylko po to aby być zauważalnym. Ale jak konkretnie rozwinąć praktykę.
- Piotr, kończył się rok szkolny, a także mój ze studentami. Pojawił się temat: Jak rozpocząć praktykę, zwłaszcza jeśli są coraz mniejsze szanse na pracę, jak to kiedyś pięknie określiłeś „w prawdziwej kuźnie dyplomowanych masażystów” czyli w szpitalu czy przychodni. I w pewnym momencie przypomniało mi się. Przyniosłam do wglądu jedną z twoich książek, udało mi się chyba kupić ostatnie egzemplarze. I pokazałam im.
Poprzeglądali i pierwszy komentarz: Może i fajnie, ale to jest już historia, książka z bodaj 2014 roku. Dzisiaj rządzą media społecznościowe, wie pani filmiki, 1 minuta uwagi i dalej, itd. Tak przy okazji, młodsza koleżanka pozwoliła sobie na żarcik: Proszę pani, jedni to chyba nawet minuty nie są w stanie. (…) Przemilczmy.
Ale po kilku dniach, zaczęły się rozmowy. Bo załapali że książkę można także ściągnąć w całości, legalnie na stronie w pdf. I jakoś tak: Rzeczywiście to raczej czas kiedy media raczkowały, bez urazy proszę pani. Ale książka jest faktycznie o tym jak rozpocząć konkretnie praktykę zawodową, a nie jak zaistnieć w mediach. I wygooglowałem sobie gościa. No daje do myślenia jak może być bogata praktyka w obrębie jednej profesji. Czy też: Oj, nasz kolega tzn. po fachu, ten facet od książek, w pracy i po pracy się raczej nie nudził. Praktyka, jakieś konferencje, szkolenia, pisanie książek czy co tam jeszcze. A i podróże zagraniczne. Spoko facet i do tego udostępnienie książek za darmo.
A myśli pani że tak nadal można? Ma pani z nim bezpośredni kontakt? To tylko kilka komentarzy. (…)
- Wpierw skomentowałam po twojemu, nie za darmo, tylko bezpłatnie. Po drugie, że to nie jest facet, ale mężczyzna i z innej czasoprzestrzeni. A potem było jeszcze ciekawiej. Zapytałam ile mieli klientów po tych filmikach (był taki nieoficjalny projekt na semestr). To deklaracje ile mieli wejść. W końcu pytam: Ale czy pytanie było ile miałeś wejść? Czy też ile z tego miałeś konkretnych klientów? Czy ktoś przyszedł na masaż? I cisza. (…)
W końcu: Ma pani i ten kolega rację. Jest spora różnica między jak to było? Popularyzacją masażu, a promocją, marketingiem, etc.
- Ciekawe, dzięki za krzepiącą historię.
- Kiedy pod koniec roku przetrawili ten temat, to dopiero zaczęło się. No fajnie w klubie sportowym dostał pracę, w dwóch teatrach, na konferencje w tym medyczne, lekarskie.
- Nie, nie dostał tam pracy. Zaproponował ją, zaciekawił swoją ofertą.
- Ale padło też jedne szczere pytanie: A dlaczego już nie pisze, tzn. książek, bo widziałam jego ciekawe wpisy na stronie. No i gdyby wznowił książkę: Profesjonalna praktyka, to byłby chyba bestseller. Jak pani myśli?
- I powiedziałam im: Po co ktoś obecnie ma siedzieć po godzinach, zarywać noce, pisać, dzielić się informacjami z konkretnych, a nie wymyślonych doświadczeń, w końcu sam wydać kolejną książkę. A po kilku msc. może wcześniej, zobaczyć jak skserowane kopie latają w pdfach w internecie. To po co dzisiaj pisać kolejne książki? I także cisza. (…)
- Daj im spokój koleżanko, to jest zupełnie inna czasoprzestrzeń. Oni są aktywni w zupełnie inny sposób. Wiem to także z korespondencji i rozmów. 🙂 (…)
- Oj tam, Piotr, dalsza część była jeszcze ciekawsza. Teksty typu: A jak widzę jakąś instruktorkę, albo nauczyciela, którzy wstawiają shorta, a na filmiku jakieś ruchy i ćwiczenia które mają niby zmarszczki zmniejszyć. Albo jakieś instruktaże jak to samymi rollerami, zmniejsza się cellulit, to co się pani dziwi. Przecież w takich czasach żyjemy.
A potem, bardzo skromna, uważna dziewczyna, skomentowała: Wie pani, a ja książkę przeczytałam w całości, kilka rozdziałów parę razy, inne też. I zrozumiałam dlaczego padło pytanie: Jak konkretnie rozpocząć praktykę. Bo autor, wpierw miał dobrze rozwiniętą praktykę, realizował swoje projekty, a dopiero potem pisał i zaistniał w mediach, ale w pierw realnie. My jeszcze nie mamy o czym pisać.
Pomyślałam i po prostu przez weekend, zaproponowałam znajomym, tak bezpłatnie masaże, skorzystali. I koleżanki mamy zaprosiła mnie nad morze, mają tam jakąś metę. I jadę latem bezpłatnie na kilka dni, ustaliła ze mną że za 2, może trzy masaże. Mam spanie, jedzenie i może jeszcze jakoś. Dla mnie to będzie taka forma stażu. (…)
I zrozumiałam też dlaczego tytuł główny: Profesjonalna praktyka …, jest oddzielony od podtytułu: masaż, gabinet i pasja życia, czy jakoś tak. Ponieważ idąc za autorem: w pracy jest po prostu potrzebne przede wszystkim zaangażowanie, a z pasją to trzeba żyć.
I jeszcze jedno, zauważyła pani że mimo że go to nie bardzo interesuje, on ma min. krótki filmik na YT, który obejrzało ponad 423 tysiące osób!? Bez żadnej reklamy. Komentując językiem mojego ojca: to jest sztos.
My w tym roku kończymy, a czy jest jakaś szansa aby przyjechał do nas i poprowadził konkretne warsztaty z jednej z jego koncepcji? (…)
- Piotr i tak to jest. Jak znajdziesz czas to proszę, opisz naszą rozmowę, chociaż w skrócie. Ja piszę dosyć chaotycznie, ale przerób to jakoś i wstaw post na stronie. Ciebie naprawdę ludzie czytają i słuchają, bo piszesz o konkretnej praktyce w czasie teraźniejszym, ale zwłaszcza przeszłym, dokonanym. Bez gdybania w mediach społecznościowych.
PS. A i jeszcze jedno, a propos naczyń połączonych. Wiesz że kiedyś masowałam panią, która opowiedziała mi że była w teatrze w Poznaniu na przedziwnym spektaklu z elementami masażu i z jakimiś ćwiczeniami. A ja dopiero po lekturze książki załapałam, że to chodziło o twój projekt.
Z pozdrowieniami i podziękowaniami w imieniu własnym i słuchaczy. Ufam także, że kolejnych czytelników. (...)
PS. Co też czynie. Tak to bywa, w rezultacie kilka osób z nich, korzysta czasem u mnie z masaży i innych sesji. Z pozdrowieniami. (…)
https://www.bodyworker.pl/1_14_ksiazki-podcasty.html

W związku ze zmianą stron i nie tylko, informuję iż do 25 kwietnia, można pobierać udostępnione książki mojego autorstwa, które są także w formacie pdf na mojej stronie. Bezpłatnie, w całości, można je sobie także wydrukować, są tak przygotowane jak do druku. (...)
Także z myślą o dypl. masażystach, terapeutach z dysfunkcjami wzroku. Z oczywistych powodów rozumiem wasze/nasze potrzeby. A osoby z zagranicy, mogą się posłużyć translatorem. To takie podsumowanie.
Czekają nowe wyzwania, tzn. zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami korzystających z zabiegów, sesji, etc. pacjentów, klientów, a także czytelników. Pozdrawiam serdecznie, do zobaczenia, gdziekolwiek. (...)
Informacje, masaż, nurt body work, psychosomatyka, uwalnianie napieć, zabiegi, warsztaty, literatura, Piotr Szczotka, informacje, nurt body work, masaż, psychosomatyka, Piotr Szczotka

W rozmowie: Kilka dni temu chciałam pokazać znajomym twój film umieszczony lata temu, na kanele YT. O IMBW, Integracyjnym Masażu Body Work, w odnowie psychosomatycznej, bodaj z twoją muzyką w tle. Ale okazało się, że jest już tylko fragment, taka tzw. impresja.
Dlaczego tak się stało, tym bardziej w czasach, kiedy tyle osób posiłkuje się udostępnionymi filmami o różnych metodach masażu, zwłaszcza, kiedy chcą zainteresować swoimi szkoleniami, metodami?
- Może tak, jest rok 2024! Mamy rzeczywiście dwa rodzaje filmów, takie które mają zainteresować potencjalnych kursantów, ale także które sensownie tłumaczą na czym polega dana koncepcja, zwłaszcza dla osób chcących skorzystać z zabiegów. Mój miał taki charakter.
- Tak sadzisz? A z perspektywy czasu jak to widzisz?
- Film ukazał się kiedy powstawała i była udostępniona moja kolejna książka IMBW. Masaże profilaktyczno-relaksacyjne, czy w odnowie psychosomatycznej były mało rozpoznawalne, mówimy wszak o prawie dwóch dekadach temu! Kiedy ukazał się film, miał chyba ponad godzinę, a także opublikowana książka. Ale wiem iż były wykorzystywane także do nauczanie podstaw masażu relaksacyjnego. Ale tego nie da się nauczyć nawet z najbardziej poglądowych filmów, jeśli nie byłeś faktycznie na szkoleniu. I dochodziły mnie słuchy, iż nauczały go osoby które nigdy nie były na tym szkoleniu. (…)
Owszem, książka i film spowodowały iż była spora fala zainteresowania moimi kursami, tak pod kątem profesjonalnej relaksacji w odnowie psychosomatycznej, rozumianej jako uwalnianie napięć, z włączonymi elementami pracy z powięzią w fazie ruchu (elastyczne, bierne ćwiczenia). Ale nauka z materiałów wideo i książek to tak czy inaczej jedynie powierzchowne doświadczenia.
Dla mnie było najważniejsze jednak to, iż wiele osób po obejrzeniu tego – w zamiarze – jedynie poglądowego filmu, przekonywało się do takiego nurtu pracy, "body work" pracy z ciałem. Dzisiaj jest to dosyć popularny, niemal „wyświechtany” termin. W rezultacie pojawiali się ludzie w chronicznym, silnym stresie. Także osoby po różnych przejściach, czasem z awersją do dotyku, z różnych przyczyn. I pomimo wielu przeprowadzonych szkoleń, uważam że to właśnie przekonanie korzystających z zabiegów było najcenniejszym moim, naszym doświadczeniem. Ale takie reakcje są także dzisiaj. (...)
- Gdzieś mignął mi także fragment informacji, iż miałeś sposobność zorganizować coś na zasadzie przedstawienia w teatrze z pokazem masażu? Jak do tego doszło?
- Nie tylko masażu, elementów IMBW, ale także yogi i qigongu, z muzyką na żywo w tle. Byłem jedynie pomysłodawcą, ale rzeczywiście to było ukoronowanie mojej pracy z aktorami i pracownikami w teatrze. I co ciekawe po tyle latach zdarza mi się iż spotykam ludzi którzy pamiętają ten „spektakl”.
I taki odbiór jest właśnie krzepiący, a nie ile osób przyjdzie na kurs.
- Naprawdę udało się przekazać jakieś głębsze treści jedynie przez oglądanie takiego rodzaju przedstawienia?
- Myślę że tak, ponieważ ludzie mieli inną percepcję, cierpliwość, dzisiaj to się tak ładnie nazywa mindfulness. Po tym wydarzeniu nie tylko u mnie, ale u towarzyszących osób, instruktorów, pojawiali się ludzie wskutek oglądania tego spektaklu. I to jest właśnie popularyzacja czegoś, w odróżnieniu od specjalistycznego marketingu czy promocji.
- Podobno wracasz do takich projektów. Były ponoć także kameralne pokazy? Jaki jest dzisiaj odbiór? A szkolenia, co z nimi?
- Mamy rok 2024, ludzie są zabiegani i zalewani ogromem informacji o metodach, trendach, etc. Ale jeśli ktoś ciebie pyta, czy mógłbyś wykonać taki pokaz z muzyką w tle, to to daje do myślenia.
A co do szkoleń. Po ponad 25 latach intensywnego prowadzenia szkoleń, pojawiają się refleksje, czego obecnie ludzie oczekują? Dla mnie i dla moich "podopiecznych" najważniejsza jest praktyka.

Podczas konferencji, już po prezentacji, krótkim pokazie elementów zabiegu, w niedzielę, pojawiło się pytanie: Gdzieś tam w tle słyszałam muzykę, taką subtelną, cichą, ale jednak usłyszałam, zaintrygowała mnie. Co to była za muzyka?
- A, ta na podkładzie pokazu, w tle, to była moja muzyka.
- Tak wiem że twoja, ale czyja w sensie dosłownym, wykonawcy?
- Moja dosłownie, to było dla mnie, dla odpowiedniego rytmu zabiegu.
Tak, czasem są ludzie bardzo skupieni, rejestrują wszystko, są tu i teraz, taki jak to mówią dzisiaj mindfulness, brawo za uważność. A potem były przeciekawe rozmowy, dyskusje w przerwie, o dotyku i jego roli nie tylko w zabiegach, ale także w relacjach międzyludzkich.
- Podobało mi się porównanie strun z gitary do podstawowych technik masażu, skomentowała kolejna koleżanka.
- Tak, jesteśmy w czasoprzestrzeni, kiedy ludzie są już trochę zmęczeni nowymi terminologiami, metodami, trendami, etc. Czasem potrzeba prostych, oczywistych porównań. (...)
Taki spontan jak na konferencjach za „starych czasów”. I co ciekawe uczestnicy byli z różnych zakątków kraju, nikomu nie było daleko. Poza oczywistą bardzo wartościową konferencją, po to aby po prosu pobyć razem, porozmawiać i podzielić się z doświadczeniami zawodowymi bezpośrednio. I to nie są jakieś tam sentymenty, to jest po prostu krzepiące. W pewnym sensie wyczuwa się, iż te „inne czasy” wracają jak bumerang. Do zobaczenia, gdziekolwiek. (…)
A propos, część muzyki z pokazu jest dostępna na moim muzycznym, hobbystycznym kanale. (…) https://youtube.com/?feature=shared
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.
Kategoria
Skontaktuj się z firmę
Telefon
Strona Internetowa
Adres
Ulica Naramowicka 180 D/8
Poznan
61-611